Czarna herbata niejedno ma imię
Przez długi czas uchodziła u nas za podstawową formę tego napoju i trudno było dostać inne odmiany. Herbata czarna nie jest już jedynym dostępnym gatunkiem, wciąż jednak jest pierwszym, o którym pomyślimy, słysząc słowo „herbata”.
Produkuje się ją w wielu regionach i niezliczonych wariantach. Kiedy pijesz english breakfast, earl grey, yunnan czy asam, to właśnie czarna herbata. Czy jej popularność sprawia, że jest pospolita i niewarta uwagi? Bynajmniej!
Jak powstaje?
Ten rodzaj herbaty produkowany jest poprzez poddanie liści krzewu herbacianego fermentacji przed suszeniem. To wydobywa z nich smak i zapach, który większość osób bardzo lubi. Uprawiana i produkowana jest przede wszystkim w Chinach, Indiach, Japonii.
Zależnie od regionu czarna herbata może różnic się smakiem, zależnym od ilości nasłonecznienia, składu gleby, wilgotności w trakcie wzrostu roślin. Wyróżnia się też kategorie herbat zależnie od tego, czy liście są całe czy łamane, od stopnia ich rozdrobnienia, od tego, czy zbiera się wyłącznie najmłodsze paczki, czy po kilka listków ze szczytów gałązek krzewu.
Herbata czarna, a wpływ na zdrowie
Czarna herbata znana jest przede wszystkim z działania pobudzającego, nie tak intensywnego jak kawa, za to aktywnego przez dłuższy czas. To dlatego, że obecna w niej pod postacią teiny kofeina uwalniania i przetwarzana przez organizm jest wolniej. Warto pamiętać, że także ten rodzaj napoju zawiera przeciwutleniacze, garbniki, taniny. Może działać ściągająco i antybakteryjnie przy lekkich problemach z układem pokarmowym.
Ponadto herbata czarna dostarcza minerałów, m.in. jodu, manganu czy fluoru. Chociaż napój ten przynosi korzyści dla zdrowia, w nadmiarze można przedawkować fluor lub odczuć skutki za dużej ilości kofeiny. Działa też moczopędnie, gdy więc pijemy więcej niż dwa kubki herbaty dziennie, warto wypić dodatkowo też odpowiednią porcję wody lub soków.
W jaki sposób ją parzyć?
Suszone liście należy zalać wrzącą i wodą i zaparzać – zależnie od gatunku i od preferowanej mocy smaku – od 1 do 7 minut. Szlachetne odmiany najlepiej smakują, gdy przygotujemy je we wcześniej podgrzanym imbryczku.